(23 maja 2022)
Metoda „na wnuczka” charakteryzuje się tym, że przestępca podaje się za krewnego. Dzwoni do ofiary mówiąc, że jest np. jej wnukiem, synem,... Tak prowadzi rozmowę by przekonać, że faktycznie jest tą osobą, za którą się podaje. Pod pozorem niepowtarzalnej okazji (np. promocja w sklepie, okazyjny zakup mieszkania), lub nagłego nieszczęścia (np. wypadek samochodowy, porwanie, choroba), zwraca się z prośbą o natychmiastową pomoc finansową. Oszust prosi o przygotowanie gotówki do odbioru z mieszkania ofiary lub wykonanie przelewu na konto bankowe albo nawet wspólne wyjście do oddziału banku, aby wypłacić pieniądze z konta. W większości przypadków oszust podsyła „zaufaną osobę”, mówiąc, że nie może po pieniądze przyjechać osobiście, ale za chwilę przyjedzie po nie jakiś znajomy. Zdarza się także, że gdy ofiara nie posiada gotówki w domu lub na koncie, oszust namawia ją do wzięcia pożyczki lub kredytu. Ofiara, wierząc że pomaga komuś bliskiemu w potrzebie, zostaje okradziona.
Metoda „na policjanta” to ewolucja metody „na wnuczka”. Dzwoni fikcyjny pracownik poczty, np. listonosz. Twierdzi, że na nasze nazwisko nadana została paczka, ale widnieje tam błędny adres, więc nie może zostać dostarczona. Pracownik prosi o podanie aktualnego adresu, dostaje go i od razu się rozłącza – ten moment oszustwa ma dziesiątki odmian i wariantów (inkasent, organizator loterii, dostawca prądu, notariusz,...). Po chwili ponownie dzwoni telefon, tym razem przedstawia się fałszywy policjant z wydziału kryminalnego, podaje imię, nazwisko i stopień. Opowiada o grupie przestępczej, która próbuje wyłudzać pieniądze. Radzi, by na wszelki wypadek złożyć oszczędności w policyjnym depozycie albo przygotować gotówkę do zastawienia łapówki-pułapki na oszustów. Fałszywy policjant namawia do weryfikacji jego tożsamości poprzez numer 997. Nie rozłącza się, więc nowe połączenie nie jest możliwe. Starsze osoby w stresie wybierają numer alarmowy policji, ale do nowego połączenia nie dochodzi. Oszust przekazuje słuchawkę swemu kompanowi i ten potwierdza ofierze, że rozmawiała z policjantem. Po kilkudziesięciu minutach w mieszkaniu ofiary pojawia się fałszywy policjant, który zabiera gotówkę do policyjnego depozytu. Czasem namawiają na wzięcie pożyczki lub kredytu. Pieniądze znikają razem z oszustem.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, np. za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem.
Jeśli dojdzie do oszustwa…
Nie czekaj, reaguj! Jak najszybciej skontaktuj się z nami - zadzwoń pod Infolinię czynną 24/7: 61 86 22 888.